poniedziałek, 18 stycznia 2016

Gracze do losu

Szukając jakiegoś graficznego nawiązania do tematu wpisałem w wyszukiwarkę słowo "los". Google zdecydowało, że powyższe zdjęcie najlepiej odpowiada temu czego szukam. Te dzisiejsze sztuczne inteligencje, takie głębokie.

A imię jego "Przeznaczenie", czyli FATE Core wraz z jego mniejszym bratem FAE, Fate Accelerated Edition od Evil Hat'a. Dla kogo jest ten system? To pierwsze pytanie na jakie powinni odpowiedzieć twórcy. Zrobili to, aczkolwiek chciałbym rozwinąć ten temat.

Zacznijmy od tego co znajdziemy w systemie. Z perspektywy gracza to, co najbardziej wyróżnia FATE, to zasoby jakimi gracz dysponuje. W większości koncepcji RPG rozpoczyna on grę z kartą postaci, na której zapisane ma wszystko to, z czego postać będzie czerpać - jakieś umiejętności, statystyki, ekwipunek. Ta karta ogranicza postać, ale nadaje jej też charakter, określa ją. Te zasoby oparte są na zdrowym rozsądku - jeśli postać posiada strzelbę, to może z niej wystrzelić tak długo jak ma amunicję i tak celnie, jak pozwalą jej zdolności strzeleckie.

W FATE też może być karta postaci z nabitą strzelbą oraz pewną umiejętnością strzelania u postaci. Jednak tutaj najważniejszym zasobem są tzw. Punkty Losu, Fate Points. Są to znaczniki zwiększające szanse postaci w testach czy pozwalające wprowadzać do scenariusza nowe elementy. Dają graczowi moc nadania działaniom ich postaci odpowiedniego dramatyzmu, czy intensywności. Zużywając je, przekazują je mistrzowi gry, który może z nich skorzystać w ten sam sposób. Zwykle więc Fate Pointy wędrują między nimi wraz z powodzeniem postaci. Przypomina się trochę logika filmowa, która w imię zwiększenia dramaturgii często przymyka oko na luki i niespójności w fabule. FATE Core bardziej niż "symulator settingu" przypomina właśnie film. Nie jest więc systemem dla zapalonych zbieraczy ekwipunku, czy maniaków podnoszenia statystyk - te rzeczy tutaj istnieją, ale są mniej warte niż Fate Pointy. Umiejętności, atuty, czy ekwipunek służą raczej jako zaczepienie, pretekst do dokonania czegoś niesamowitego przy pomocy Fate Pointów.

Jak widać kickstarterowy hit Evil Hat'a jest grą przede wszystkim dla graczy, dla których sesja ma być raczej filmowa niż przyziemna. Takich co bardziej od zrównoważonego rozwoju postaci wolą kiedy huśta się na nizinach i wyżynach losu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz